...jest pusty
W blasku gwiazd
Szybki podgląd
34,91 zł
dagmaa  DROGA DO WOLNOŚCI Józef Janin
Szybki podgląd
3,50 zł
BEKSIŃSCY MAGDALENA GRZEBAŁKOWSKA
Szybki podgląd
39,99 zł
SZPIEDZY ? Grzegorz Jaszunski
Szybki podgląd
3,50 zł
dagmaa  SAS tajemnica pałacowej zbrodni
Szybki podgląd
3,00 zł
Encyklopedia popularna PWN + płyta CD-ROM
Szybki podgląd
222,12 zł
Zastraszanie. Co na to rodzice?
Szybki podgląd
21,97 zł
Skuteczność psychoterapii
Szybki podgląd
48,43 zł
Malarstwo polskiego modernizmu
Szybki podgląd
67,20 zł
Astma
Szybki podgląd
56,50 zł
Przyjazne testy Matematyka 7
Szybki podgląd
10,83 zł
Przyjazne testy z komputera 6 Matematyka
Szybki podgląd
28,02 zł
Przegląd Geofizyczny Rocznik L 2005 Zeszyt 3-4
Szybki podgląd
19,25 zł
Przyjazne testy z komputera Matematyka 5/6/7/8
Szybki podgląd
80,04 zł
Przyjazne testy z komputera 7 Matematyka
Szybki podgląd
28,02 zł
Podstawy endokrynologii wieku rozwojowego
Szybki podgląd
48,23 zł

Wywiadowcy

26,25 zł
Wydawca: Impuls
Kod: 21984
EAN: 9788378505723
ISBN/ISSN: 9788378505723
Wysyłka:48 godzin
Waga:0.00 kg
Sprawdź koszty wysyłki

Koszty dostawy tego produktu

Ilość:szt.

Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939. Reprint wydania z 1913 r.: WYWIADOWCY Zakończenie I tak schodził nam czas w obozie na ćwiczeniach, zabawach i nauce, przyczem z zapałem uczyliśmy się tego, jak zostać ludźmi pożytecznymi. Węzły, wiążące kółko nasze, z dniem każdym zacieśniały się coraz bardziej, tak, że stanowiliśmy jakby jednolitą rodzinę. Kłopoty i zmartwienia jednego były niemi i dla wszystkich; uciechy i radości — również przez wszystkich były dzielone. Zbliżała się jesień. Nadchodził czas zwinięcia obozu, przeniesienia się do miasta, gdzie i lekcje w szkołach się rozpoczynały. Jedna rzecz tylko nas kłopotała: nie mieliśmy odpowiedniego lokalu na prowadzenie ćwiczeń i odbywanie zebrań zimą. Lecz i tym razem Dick znalazł radę. — Urządzimy znów przedstawienie — rzekł nam — i zbierzemy sobie fundusz na wynajem. Przyklasnęliśmy z zapałem temu projektowi i zabraliśmy się natychmiast do obmyślenia przedstawienia. Czasu mieliśmy dosyć, mogliśmy też przygotować je wyśmienicie, oraz opracować program jak należy. Na miejsce przedstawienia obraliśmy plac znacznie większy, ażeby duża ilość widzów mogła w nim przyjąć udział. Ruch zawrzał w naszem miasteczku, gdyśmy zaczęli sprzedawać bilety. Kupowano je chętnie, bo każdy chciał być na przedstawieniu, a i naddatki sypały się obficie. W dniu też przeznaczonym, plac, na którym miało się odbyć przedstawienie, wyglądał jak wielka kwiecista łąka, usiana różnobarwnym tłumem. Gdy nadszedł czas, oznaczony w programach, Dick wystrzałem z pistoletu dał znak rozpoczęcia. Wkroczyliśmy więc na zaimprowizowaną scenę i w ordynku przemaszerowaliśmy przez nią, hucznemi powitani oklaskami. Rozpoczęliśmy potem ćwiczenia gimnastyczne, zakładaliśmy obóz wzorowy, i obrazowaliśmy różne nasze zajęcia. Po ćwiczeniach przystąpiliśmy do gier. A że przez teren przedstawienia naszego przepływała rzeczka, więc rozpoczęliśmy gry od „polowania na wieloryba”. Dwa plutony nasze zajęły miejsce w dwóch łódkach, przez nas zrobionych, i ulokowane zostały w znacznej odległości jedna od drugiej. Wtedy Dick wrzucił do wody, pośrodku, między niemi, wyciosaną w kształt wieloryba kłodę drzewa i dał sygnał. Obydwie łodzie, w których dowódcy byli sternikami, a kaprale harpunerami, reszta zaś plutonu wioślarzami, skierowały się w stronę wieloryba: każdy z nich usiłował wyprzedzić innych i stanąć przy wielorybie. Harpuner łódki, który przybył pierwszy na miejsca, rzuca swój harpun na sznurze w wieloryba i łódka zaraz zawraca, kierując się do poprzedniego swego stanowiska i ciągnąc za sobą swą zdobycz. Harpuner drugiej łodzi również stara się wbić swój harpun w wieloryba. Jeżeli mu się to uda, obydwie załogi zaczynają ciągnąć w swoje strony, dopóki nareszcie jedna z nich nie przemoże i nie przyciągnie wieloryba, a nierzadko razem i łódki nieprzyjacielskiej, do swej kryjówki. Najważniejszym warunkiem powodzenia w tej grze — zupełne milczenie i uwaga na rozkazy dowódcy. Zwyciężyła łódź nasza i przy pełnych tryumfu okrzykach przyciągnęła wieloryba wraz z łodzią do swego stanowiska. Przystąpiliśmy wnet potem do drugiej gry: „Ekspedycji w Afryce Środkowej”. Każdy z nas niósł z sobą swe manatki i żywność w zawiniątku na głowie. Szliśmy gęsiego za przewodnikiem, który szedł naprzód i odszukiwał drogę. Przyczem budowaliśmy mosty przez strumienie, zbijaliśmy tratwy i t. p., rozkładaliśmy obóz, gotowaliśmy jedzenie, robiliśmy znaki na drzewach, jednem słowem zachowywaliśmy się tak, ­jakbyśmy naprawdę odbywali tę wyprawę.
Autorzy Jezierski Edmund
Ciężar 0.25
Oprawa Twarda z obwolutą
Format 12.0x17.0cm
Objetosc 292
Rok wydania 2014

Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!

Napisz recenzję

Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.

Księgarnia internetowa, podręczniki, książki, audiobooki, artykuły szkolne. Księgarnia internetowa.

Księgarnia internetowa, podręczniki, książki, audiobooki, artykuły szkolne. Księgarnia internetowa.