10-01-2015
Strona głównaSztukaŚmierć proroka i inne historie o końcu świata
Czy Mikołaj Regis to cudem ocalały car, który z pomocą mieszkańców Wierszalina przywróci dawny ład, a potem z wdzięczności obdarzy ich łaskami? Czy wiejski prorok Ilja to nowy Chrystus, który przez powtórną śmierć i zmartwychwstanie zwycięży zło i ustanowi równość i sprawiedliwość? A może to dzięki Stalinowi zniknie stary, podły świat, a nadejdzie raj, w którym zaświeci czerwona gwiazda?
Trzy dramaty Tadeusza Słobodzianka opierają się na autentycznych wydarzeniach ze wschodniej Białostocczyzny lat trzydziestych ubiegłego wieku, ale ich przesłanie jest dziś aktualne bardziej niż kiedykolwiek. Trylogia wierszalińska opowiada o poszukiwaniu sensu i porządku w zmieniającej się rzeczywistości, ale też o fanatyzmie religijnym i uprzedzeniach narodowościowych. Mówi o marzeniach o lepszym świecie, lecz także o ciemnocie i psychologii tłumu. O świętości i zakłamaniu. O prostocie i zacofaniu. O wierze i o manipulacji. Opowiada o życiu.
Te sztuki zostały już napisane. Czekają. Pozostają wyzwaniem dla polskiego teatru. A Tadeusz Słobodzianek, konsekwentny białostocki prowincjusz (choć z krakowskim i warszawskim backgroundem), zawsze jeszcze może porzucić teatr i zostać prezesem Związku Sybiraków. W końcu urodził się w roku 1955 w Jenisiejsku. A to też coś znaczy.
Władysław Zawistowski, Teatr
W tekstach Słobodzianka uwiodło mnie, jeśli mam być szczery, rzadkie połączenie spontaniczności i przemyślności: jest to, zdaje się, facet, który cholernie lubi to, co robi i zna właściwe chwyty. Cieszy go opowiadanie historii (…).
Krzysztof Wolicki, Notatnik Teatralny
Tadeusz Słobodzianek niemal już jako osesek (jeśli kiedykolwiek był oseskiem) czuł dramaturgiczne sekrety i moce kryjące się w wierszalińskich historiach. I od wczesnej młodości z zadziwiającą, a nawet może niekiedy zatrważającą konsekwencją szykował się do tego tematu.
Jerzy Pilch, Gazeta Wyborcza
U Słobodzianka co chwila miesza się, jak to się ładnie określa – 'sacrum i profanum'. Ale Słobodzianek nie jest bluźniercą. Swoich widzów szokuje, ale tylko po to, by mocniej przejęli się życiem biednych bohaterów sztuki i może odnaleźli w ich losie coś własnego – własny niepokój, może bunt.
Wojciech Majcherek, Teatr
Autorzy
Słobodzianek Tadeusz
Ciężar
0.38
Oprawa
Twarda
Format
12.5x19.5cm
Objetosc
288
Rok wydania
2012
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.