10-01-2015
Strona głównaSztukaSeksualność Chrystusa
Zazwyczaj uważa się, że takie pojęcia jak „Chrystus” i „seksualność” nie dają się ze sobą pogodzić. I słusznie. Dzieli je bowiem grzech: nieobecny w pierwszym z tych pojęć, lecz zakładany w drugim. Z tej racji twierdzenie, jakoby łączyły się one w malarstwie renesansowym, wywołuje gwałtowne niedowierzanie. Ponadto, gdy ktoś słyszy, że dowód tej tezy tkwi w samych obrazach, wówczas uważa, iż w takim razie dzieła te muszą być wyjątkowe.
Początkowy opór przed uznaniem twierdzenia o zbieżności tych dwóch terminów znika – jak się o tym przekonałem w prywatnych rozmowach, jakie odbyłem ze sceptykami – dopiero pod wpływem wrażenia, jakie wywiera liczba tego rodzaju obrazów. Oto powód, dla którego w głównym eseju zamieszczono 124 reprodukcje dzieł i tyle samo znajduje się w dalszych częściach książki, a jeszcze więcej obrazów doczekało się wzmianek w samym tekście. To, w jaki sposób czytelnik odbierze tę nadmierną liczbę ilustracji, w mniejszym stopniu jednak zależy od niego samego, a bardziej od kolejnych etapów perswazji przedstawionej w tekście: w fazie sceptycznej czytelnicy będą bowiem myśleć, że pół setki przykładów wciąż nie wystarcza, zaś w chwili, gdy przekonają się do głoszonej w nim tezy, uznają, iż już sześć takich obrazów to za dużo. Jednakże nadmiar świadectw jest w tym wypadku niezwykle istotny. Pozwala bowiem ustalić, że chodzi tu o temat związany nie
z jakimiś indywidualnymi upodobaniami, lecz z ważnym zjawiskiem w historii chrześcijaństwa. Archiwum renesansowych wizerunków, w których nacisk na genitalia jest wyraźny i kluczowy, obecnie liczy sobie ponad tysiąc przykładów i ciągle się rozrasta, ponieważ materiału jest pod dostatkiem.
Autorzy
Steinberg Leo
Ciężar
1.15
Oprawa
Miękka ze skrzydełkami
Format
17.0x24.0cm
Objetosc
488
Rok wydania
2010
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.