10-01-2015
Strona głównaBiografieOrdona los tragiczny
„On będzie Patron szańców – Bo dzieło zniszczenia
W dobrej sprawie jest święte jak dzieło tworzenia”.
Niemal każdy Polak potrafi przywołać ze swojej pamięci przynajmniej kilka linijek wiersza Adama Mickiewicza pt. „Reduta Ordona”. Potężny wybuch prochowni w szańcu nr 54 w trakcie bitwy w obronie Warszawy, podczas wojny polsko-rosyjskiej w 1831 r. wywiera do dziś ogromne piętno w naszej zbiorowej świadomości. Jednocześnie eksplozja obrosła w legendę przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Jednak równocześnie, jak rzadko która legenda, tak mocno odbiega ona od faktów, wywołując nieustającą falę szyderstw, pomówień, oskarżeń pod adresem ppor. artylerii Juliana Ordona.
Tragiczny a zarazem heroiczny bohater wiersza wyniesiony na piedestał przez największego polskiego poetę w rzeczywistości nie zginął. Żył jeszcze 56 lat walcząc z bronią w ręku z zaborcami Ojczyzny na wielu frontach wojen toczonych w Europie.
I tu – rodzą się pytania. Dlaczego miliony Polaków o tym nie wiedzą? Dlaczego wokół postaci Ordona panuje obecnie absolutna cisza? Dlaczego pomnik Reduty Ordona stoi w miejscu, gdzie tego szańca nie było? Dlaczego w miejscu faktycznej lokalizacji osławionego szańca 54 znajduje się dzikie wysypisko śmieci, koczowisko bezdomnych oraz powstaje meczet – świątynia muzułmańska, a także (wkrótce) kilka apartamentowców?
Gorzka ta refleksja: czy po ponad 180 latach od wydarzeń w reducie 54, w przypadającą w br. 125. rocznicę śmierci Ordona oraz w 75. rocznicę odsłonięcia (niefortunnego) pomnika Reduty – wolno nam, potomnym, zapomnieć o szacunku do własnej chlubnej historii i naszych narodowych bohaterów? A Julian Ordon bez wątpienia jest bohaterem – patronem polskich szańców.
Autorzy
Nadolski Artur
Ciężar
0.58
Oprawa
Twarda
Format
17.6x25.0cm
Objetosc
288
Rok wydania
2013
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.