10-01-2015
Strona głównaPopularnonaukowaOntologia sukcesu Zasady kultu wyobraźni
Zestaw 2 książek:
Zasady kultu wyobraźni
Dlaczego chodzi nam akurat o „kult wyobraźni”? Czyżby dlatego, że „rozum śpi”? Otóż niezupełnie. Ten ostatni na pewno - na swój sposób - czuwa nieustannie nawet gdy o tym nie wiemy. To wyobraźnia działa jak życie poety: poetą się nie jest - nim się BYWA.
Czy istnieją takie zasady, wedle których możemy mówić, że wyobraźnia stanowi podstawę naszych przedstawień rzeczywistości w sferze biznesu? Na pewno tak; temu ważkiemu problemowi poświęcam całą pracę. Nie chodzi tutaj oczywiście o żadną teorię, czy paradygmat. Chodzi głównie o właściwą artykulację wyobraźni np. w komunikacie reklamowym. O modyfikację utrwalonych i nieco skostniałych pojęć, np. w dziedzinie jakości życia, estetyki itp. Chodzi także o używanie całkowicie nowych pojęć, które powstają chociażby w sferze NOWYCH MEDIÓW i które mogą dać bogatszy i wyrazistszy obraz tego, co obiecuje producent w sferze nowych produktów, usług, pomysłów, idei i technologii. Takie nowe podejście do znanych kwestii może uruchomić nawet NOWE LOGIKI, jak logika emocji, potrzeby, motywacji itp.
A może wyobraźnia stanowi remedium na wszystkie nasze życiowe niepewności? Tę tezę postaram się dowieść w dalszych rozważaniach.
Wszystkie te i inne przesłanki wspomagają i w ogóle umożliwiają dekonstrukcje, czy też dezorganizację zastanych hierarchii wartości, potrzeb, marzeń, pragnień itp. Wymagają te zjawiska NOWEGO OPISU i to być może w innych kategoriach pojęciowych. Wymaga taka nowatorska DEKOMPOZYCJA ukształtowania się nowego rozumienia zawiłości naszego świata. Nowej jego interpretacji, co trąci już nie tylko biznesem, ale wręcz swoistą filozofią nowego biznesu. Na koniec tych propozycji pozostaje kwestia ich OCENY. Wszystkie te procesy, procedury, opcje i koncepcje opieraja się na fundamentalnych dla wszelkiego komunikowania zbiorze takich pojęć, jak: DYSKURS, NARRACJA i KONTEKST.
Ontologia sukcesu
Ucieczka z mitu nicości.
Znany gnostyk, Bazylides, miał napisać niegdyś, że był taki czas, kiedy nie było NICZEGO. Co więcej, kiedy nie było nawet tego niczego, co by w jakiś sposób było pomiędzy istniejącymi rzeczami. Jeśli takowe rzeczy oczywiście były; to to COŚ mogło być, jak się zdaje, tym co dziś nazywamy KOMUNIKOWANIEM. Autor podkreślał, że nawet jak owo coś BYŁO, to nie musiało być naprawdę, ale było dlatego, aby nie można powiedzieć wprost. NIE BYŁO NICZEGO…
Autorzy
Smid Wacław
Ciężar
0.95
Oprawa
Miękka
Format
14.8x21.0cm
Objetosc
768
Rok wydania
2014
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.