10-01-2015
Strona głównaProzaO Boże, znowu goście!
Kiedy Krystyna i Władysław Pękalowie ze Skierniewic mieli już dwóch synów i czekali na córkę – w prima aprilis przychodzi im na świat… Marunio.
To ja, dziś mamut, lat 64, zwany Maruchą. Od 44 lat bez żadnego sznurka związany z Rzeszowem. Publikowałem na powierzchni, w podziemiu, i znowu na powierzchni. Popełniłem 8 książek (wiersze, krótkie prozy, publicystyka, krytyka), a mógłbym wydać od razu kilka następnych, ale na szczęście dla czytelników nie lubię denerwować ich zbyt często. A dlaczego napisałem tę komedię? Kiedy na spotkaniach autorskich czytam jej fragmenty, po wybuchach śmiechu nieodmiennie słychać: – Samo życie!… Trzeba dodać: – Niestety. Zapisałem więc tę naszą pospolitość, żeby nie dostać – według diagnozy Karola Irzykowskiego – „dostojnego bzika tragizmu”. Może Tobie, Czytelniku, też się to uda? Nauczyciel, kierownik literacki, właściciel sklepu z ciuchami na wagę, a przez 20 lat dziennikarz (sądzony tylko w 2 procesach prasowych) – to wykonywane zawody, obok profesji niezbyt grubego literata; z racji uprawiania tych zawodów nie czuję się zawiedziony.
Używam tytułu, na który – twierdzę bezczelnie – w pełni zasłużyłem, a brzmi on: director of four sons. Moje motto: W dobie sukcesów odnieść sukces to żaden sukces. Ale ponieść klęskę i się z niej podnieść, ooo, to jest sukces. Wysoki Sądzie Czytelników! W ostatnim słowie mej prośby o łagodny wyrok, wypraszam sobie zaglądanie mi między akapity strony internetowej „Terra Marucha”.
Marek Pękala
Autorzy
Pękala Marek
Ciężar
0.15
Oprawa
Miękka
Format
14.0x20.0cm
Objetosc
120
Rok wydania
2013
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.