10-01-2015
Strona głównaHistoria ArcheologiaMieszkanie się należy...
Wprowadzając Czytelnika w temat prezentowanej pracy, chciałbym posłużyć się trzema cytatami. Pierwszy, który stał się inspiracją dla sformułowania tytułu tej książki, pochodzi z dyskusji, jaka odbyła się 15 lutego 1989 r. na forum podzespołu do spraw polityki mieszkaniowej, obradującego w ramach Okrągłego Stołu. Wybitna znawczyni tej problematyki Hanna Kulesza powiedziała wówczas: "System polityki mieszkaniowej, który był realizowany spowodował to, że co najmniej dwóm pokoleniom Polaków wrosło w świadomość, że mieszkanie w Polsce to się należy".
Autorem drugiego jest Janusz Głowacki. W swym wspomnieniowym tomie Z głowy napisał: "Od czasu studiów kombinowałem, jak się z ulicy Bednarskiej [w Warszawie, gdzie mieszkał z rodzicami - D.J.] wydostać. Chciałem mieć własne mieszkanie, a nie miałem pieniędzy, żeby kupić. Owszem, należałem do jakiejś spółdzielni i czekałem, jak wszyscy, całymi latami. Pisałem też rozmaite podania. Raz, próbując wzruszyć władze miasta, napisałem, że mieszkam z matką alkoholiczką i ojcem chorym psychicznie, ale matka się oburzyła, bo nie znosiła alkoholików, i kazała mi zmienić, że ona będzie chora psychicznie, a alkoholikiem ojciec. Ojcu akurat było wszystko jedno. Nawet przyszła komisja. Matka wypadła nieźle, bo zaczęła się awanturować: "to skandal, żeby młody pisarz nie miał własnego mieszkania!", więc uwierzyli, że to wariatka. Ale ojciec, któremu kupiłem połówkę żytniej, nawet trochę wypił, ale odmówił położenia się na podłodze oraz śpiewu. I nie przyspieszono mojego podania w spółdzielni".
Kolejny cytat pochodzi z biuletynu Biura Listów i Inspekcji Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (KC PZPR), charakteryzującego zgłaszających się w sprawach mieszkaniowych do pokoju przyjęć w warszawskim Domu Partii: "Niekiedy próbują zastraszać odwołaniem do ambasady ZSRR, sprowadzeniem się nocą "na dziko" do nowowybudowanych domów, wprowadzaniem się w czasie świąt państwowych na Plac Defilad, a nawet groźbą popełnienia samobójstwa, rzuceniem się na samochód Biura Politycznego itp. Często zgłaszają się ludzie z bardzo odległych miejscowości, przyjeżdżają kobiety ciężarne z kilkorgiem drobnych dzieci".
Choć te cytaty utrzymane są w zdecydowanie zróżnicowanym tonie, wskazują na wspólny i jeden z ważniejszych elementów peerelowskiej rzeczywistości - brak mieszkań i drogi (czasami desperackie, czasami rutynowe) ich "zdobywania". Jest znamienne, że ten motyw pojawia się w wielu utworach literackich i reportażach, pisanych po 1989 r., których fabuła rozgrywa się w Polsce Ludowej.
Autorzy
Jarosz Dariusz
Ciężar
0.61
Oprawa
Miękka
Format
16.0x23.0cm
Objetosc
388
Rok wydania
2010
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.