10-01-2015
Jestem siedemdziesięciolatkiem. Człowiekiem z paskudną przeszłością i doświadczeniami nieobcymi piekłu.
Zapewne ciągle jeszcze więcej we mnie zła aniżeli powoli rodzącego się dobra. Pełen sprzeczności, ale też radosnej pogody ducha i refleksji. Niczym starotestamentowy Hiob, wchodząc na drogę dobra traciłem po kolei to wszystko, co na tamtą chwilę było największym skarbem: dom, żonę i dzieci.
To wydawałoby się okrutne doświadczenie pozwoliło nie tylko na oczyszczenie się ze wszystkich toksyn i nałogów, ale też uczyniło ze mnie zupełnie nową istotę. Teraz, już nie tylko mogę widzieć piękno i dobro, o których istnieniu nie miałem pojęcia, ale także współtworzyć z nimi; czasami wynosząc na wysokości, innym razem podając, jak na paterze. Kto zechce, może w owocach tych smakować, do woli.
Nie uważam się za poetę, chociaż ta forma wypowiedzi najbardziej mi odpowiada. Metafora, ale też lapidarny skrót myślowy, pozwalaja mi w zwięzłych słowach powiedzieć to, czego normalnym językiem chyba bym nie powiedział, a przecież język którym się posługuję, nie należy do awangardy.
Jakże często jeden dobry wiersz, jest w stanie pomieścić w sobie zawartość równą opasłemu tomowi. Przyznaję uczciwie, że ja tego nie potrafię. A czy język mój jest na tyle komunikatywny i czytelny, by można było się w tych wierszach rozsmakować, to już nie mnie oceniać. To rola czytelnika, który jeśli tylko zechce, sięgnie do zawartości tego zbiorku i być może razem z autorem zechce zastanowić się nad sobą, nad życiem i nad przemijającym, które paradoksalnie, wcale nie musi mieć końca.
Autorzy
Kiejrys Witold
Ciężar
0.07
Oprawa
Miękka
Format
14.5x21.0cm
Objetosc
54
Rok wydania
2014
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.