10-01-2015
Strona głównaPoezjaCity dharmakaja
Bogusław Duch urodził się po bolesnym stanie bardo w dzielnicowym szpitalu im. Gabriela Narutowicza. Bez przeszkód przebył (jak grypę) szkołę podstawową - wtedy interesował się literaturą sf, zwłaszcza Ray'em Bradbury'm. Jako nastolatek uczęszczał do pięciu szkół i maturę zdał eksternistycznie. Interesował go wtedy egzystencjalizm i – o hańbo – nazizm. Z piekielnej, czarnej Jaskini Platońskiej wydobyła go lektura Trzech filarów zen, zwłaszcza sutra diamentowa, która głosi: „Jedność jest wielością, wielość jest jednością”, co rozwiązało w jednej minucie jego rozterki z pluralizmem i monizmem. W dalszej części żywota, jak przystało na dwudziestolatka, chodził na zakrapiane i popalane imprezy, na których zaliczał koleżanki. Dwukrotnie ubiegał się o przyjęcie do ASP: na grafikę lub malarstwo, niestety jego teczka była zbyt słaba. Maluje amatorsko olejem do dziś, zwłaszcza kaligrafie w stylu regularnym Kai-Szu. Pracuje jako grafik komputerowy, wykonuje nadruki - z przerwami na pobyt w szpitalu psychiatrycznym, ponieważ jego irracjonalna połowa często dominuje, a on nie może się powstrzymać, by jej nie ulec. Stara się wtedy nie być destruktywnym lub autodestruktywnym. „Nic niejest trudne, tylko próbuj” – jak mawiał jego ulubiony mistrz zen, Seung Sahn. „Próbuj, chociaż miałoby to zająć 10 tysięcy lat”.
Autorzy
Duch Bogusław
Ciężar
0.09
Oprawa
Miękka
Format
14.5x21.0cm
Objetosc
54
Rok wydania
2012
Dla tego produktu nie napisano jeszcze recenzji!
Napisz recenzjęWłaściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.